Toby Jones udzielił ostatnio obszernego wywiadu Collider, w którym opowiadał przede wszystkim oThe Girl, ale nie zabrakło również rozmowy na temat Igrzysk śmierci, Harry’ego Pottera i te fragmenty możecie przeczytać poniżej.
Jak zabawne jest bycie częścią franchise’u Igrzyska śmieci i być odkrytym przez cały nowy typ widowni?
To wspaniałe! Moje dzieci są wielkimi fanami książek Igrzyska śmierci i pokochały pierwszy film. To świetne, że jestem w pracy, gdzie czasami mają one wgląd w ten świat. Nie to, że były na planie czy są wcale zainteresowane tym, bym opowiadał im historie na temat planu, ale to zabawne, że interesują się tą samą książką, ale z innych powodów.
Miałeś ten sam rodzaj doświadczenia z Harry’m Potterem?
Harry Potter był całkowitą niespodzianką. Byłem naiwny i nie wiedziałem. To był drugi film i naprawdę nie wiedziałem niczego na jego temat, poza tym, że pierwszy film odniósł duży sukces. Fenomen był na wczesnym etapie. Nawet dzisiaj jestem pełen zdumienia wielkością zainteresowania i entuzjazmu, jaki istnieje dla tych filmów. Nie dlatego, że nie są dobre, ale są bardzo osobiste dla ludzi. Są połączone z dzieciństwem ludzi. Ludzie dorastali z nimi. Czuję się zaszczycony tym, ze jestem częścią tej masywnej grupy postaci.
Pozostałą część wywiadu przeczytacie na stronie Collider.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz