Artykół przetłumaczony przez: http://hungergames.pl
Woody Harrelson udzielił ostatnio wywiadu Broadway.com. Opowiada on w nim przede wszystkim o swojej sztuce Bullet for Adolf, życiu na scenie, aktorstwie, fanach oraz Igrzyskach Śmierci.
Jednym z najczęściej omawianych franchise’ów obecnie są Igrzyska Śmierci. Opowiedz nam o graniu Haymitcha Abernathy’ego.
To było bardzo fajne doświadczenie. [Reżyser] Francis Lawrence, który robi [drugi film] W pierścieniu ognia, był w apartamencie i powiedziałem mu tę prawdziwą historię: nie możesz wyobrazić sobie bycia tym idiotą, który odrzucił Igrzyska Śmierci, ale ja to właściwie zrobiłem. Odrzuciłem je. Nie wiem dlaczego. Być może nie wydawało mi się, że jest wystarczająco dużo do zrobienia w tej roli. Na szczęście [reżyser] Gary Ross wrócił do mnie. W międzyczasie przeczytałem wszystkie książki i czułem się jak „O mój Boże. To jest świetne!”. W pewnym sensie czułem się źle z tym, że zrezygnowałem. Powiedział do mnie, że „Musisz to zrobić! Nie mam drugiego wyboru.”. A ja powiedziałem: „Cóż, w takim wypadku, zróbmy to.” Jakim byłbym głupcem, gdybym to sobie odpuścił.
Jakie to uczucie mieć fanów od Zdrówko po Igrzyska Śmierci?
W pewnym sensie to surrealistyczne. Wydaje mi się, że można nazwać [fanów] „przyjacielskimi nieznajomymi”. To jak być gorącą dziewczyną: wiele osób podchodzi i chce z tobą porozmawiać. Tak naprawdę ich nie znasz, ale to fajne, ponieważ lubię ludzi. To naprawdę niezwykła podróż. Czuję się szczęściarzem, że ludzie chcą uścisnąć moją dłoń.
Cały wywiad możecie przeczytać na Broadway.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz