środa, 28 marca 2012
Jennifer Lawrence we włoskiem magazynie IO Donna
Jennifer Lawrence pojawiła się ostatnio na okładce włoskiego magazynu IO Donna, w którym rozmawia na temat sławy, przyszłości, rodziny i Igrzysk śmierci.
Oto wycinki z tego wywiadu:
Czy czuje się gotowa na wielką zmianę:
Tak, jestem gotowa, ale również przerażona. Ale jak możesz się czuć gotowym na coś, czego nie znać. Boję się.
Jak została odkryta:
Czysty przypadek. Miałam 14 lat, byłam w Nowym Jorku z mamą, stałam na chodniku oglądając tancerza, kiedy pojawił się facet z aparatem i zapytał, czy może zrobić mi zdjęcie. „Dlaczego nie?”, powiedziałam moja mama, rozbawiona… W Nowym Jorku wszystko może się zdarzyć. Po tygodniu miała w domu telefon i zostałam poproszona o zrobienie reklamy. W krótkim czasie zostałam modelką, ale bez wielkiego entuzjazmu. Mój agent, zawsze był przy mnie i walił prosto z mostu: „Wolisz być odnoszącą sukcesy modelką czy też aktorką, która głoduje?”. Na miłość boską, nie miałam ani chwili wątpliwości.
O olbrzymim sukcesie trylogii „Igrzyska śmierci”:
Żyjemy w świecie mającym obsesję na temat reality show, wykorzystujemy osobiste tragedie, by zabawiać widownie i chcemy zaszokować ludzi, by odnieść sukces.
Gdzie widzi siebie za kilka lat:
Z rodziną i gromadką dzieci. Aktorstwo to moja praca, ale to tylko mała część mojego życia, z pewnością nie najważniejsza. To, co naprawdę się dla mnie liczy, to budowanie długotrwałych więzi.
źródło
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz