Collider miało okazję porozmawiać ze Stanley’em Tuccim podczas jego promocji filmu Jack pogromca olbrzymów. W wywiadzie rozmowa jednak zeszła na chwilę na W pierścieniu ognia, gdzie Stanley opowiada o filmie oraz zmianie reżysera.
Przechodząc do czegoś innego, Igrzyska śmierci zmieniły reżysera na Francisa Lawrence’a i jestem ciekaw, jak pracowało się z nim nad następnym filmem?Jest świetny, czarujący. Myślę, że Gary [Ross] wykonał wspaniałą [pracę] i Gary jest tak miłym facetem. Są innymi reżyserami i mają inne osobowości. Gary jest bardzo gadatliwy, a Francis bardzo cichy, ale jest bardzo utalentowany i naprawdę spędziłem z nim mile czas.
Oczywiście ludzie przeczytali książkę, ale w czym możesz podpuścić ludzi odnośnie kolejnej części?[Śmieje się] Nie mogę, naprawdę nie mogę, obiecałem dotrzymać tajemnicy, ale musisz również pamiętać, że jestem tam przez tydzień i kręcę wszystkie swoje rzeczy na scenie i to wszystko, więc nie jestem nawet wtajemniczony, co się dzieje.
Igrzyska śmierci są teraz wielkim franchise’em. Czy coś się zmieniło dla ciebie w kwestii tego, że kiedy robisz pierwszy film, nie jesteś tak naprawdę pewien czy ktokolwiek pójdzie zobaczyć film, a potem on wychodzi i jest tym wielkim hitem. Czy czułeś jakąś presję wracając do sequela? Czy to było coś, że zrobiłeś to i mógłbyś to zrobić ponownie?Tak, myślę, że tak się czujesz, naprawdę chcesz to również po raz kolejny, to wszystko. Nigdy nie chcesz spocząć na laurach. Zawsze chcesz dać z siebie 100% za każdym razem.
Cały wywiad możecie przeczytać na stronie Collider.
tłumaczenie: Gianna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz