Elle opublikowało na swojej stronie internetowej fragmenty wywiadu z Jennifer Lawrence. Jen opowiada w nich o dietach, Nichalasie Houlcie, skromnego życia czy mówienia, co myśli.
Na temat diety na potrzeby roli:
„Nigdy nie będę się głodzić dla roli… Nie chcę, by małe dziewczyny mówiły ‚Och, chcę wyglądać jak Katniss, więc ominę kolację’. To coś, czego byłam świadoma podczas treningów, kiedy starasz się, że wyglądać dokładnie tak, jak powinnaś. Starałam się, by moje ciało wyglądało szczupło i silnie, a nie chudo i jak niedożywione.”
Na temat jej związku z Brytyjskim aktorem Nihcolasem Houltem:
„[Mój chłopak] jest, szczerze mówiąc, moim najlepszym przyjacielem i mam nadzieję, że ja także jestem jego najlepszą przyjaciółką. Uwielbiam z nim przebywać i sprawia, że śmieję się mocniej z nim niż z kimkolwiek innym… Możemy jeść Cheetosy i oglądać siatkówkę plażową oraz zamienić się w dwóch zboczonych Homerów Simpsonów i mówić „Och, ona ma fajny tyłek’. Nigdy nie pomyślałabym, że możemy mieć tak odmienną opinię na temat tyłków.”
Na temat mówienia tego, co myśli:
„Nigdy nie myślę na temat tego, co wychodzi z moich ust i to okropne. Nie wydaje mi się to pozytywne w żaden sposób. Kiedy będę starsza, będę dojrzalsza i bardziej opanowana. I będę musiała kontrolować moje usta. Pewnego dnia zamierzam dorosnąć… Kiedy odejdziemy, zamierzam zawiązać węzeł w brzuchu. Zamierzam mówić ‚Och, czy powiedziałam coś niewłaściwego? Będę miała kłopoty!’”
Na temat kontroli:
„Aktorstwo, filmy, scenariusze to dosłownie jedyna rzecz, w której jestem 100% pewna. Wiem, co robię. Po prostu to rozumiem i kocham to. Kiedy jestem na planie, to miejsce gdzie czuję się najbardziej w domu i pod kontrolą.”
Na temat skromnego życia:
„Dziesięć milionów dolarów i nadal mieszkam w domu moich rodziców… Zawsze mieszkałam w małym zaatakowanym przez szczury mieszkaniu w Nowym Jorku lub małym mieszkaniu w L.A. albo w normalnym domu w Kentucky. Myślę, że byłoby bardzo dziwnie mieszkać samej w wielkiej rezydencji”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz