Na stronie interia.pl pojawił się ciekawy artykuł o Elizabeth Banks, o jej drodze do sławy, co sądzą o niej reżyserzy filmów, w których zagrała (w tym Gary Ross), a także kilka wspaniałych myśli Elizabeth. Polecam.
Każdą nową rolą Elizabeth Banks zbliża się do hollywoodzkiej pierwszej ligi. Na ekranach kin możemy oglądać ją obecnie w hicie "Igrzyska śmierci".
Amerykanie bardzo ją lubią. W rankingach zaliczają nawet Elizabeth do 10. najzabawniejszych aktorek komediowych tuż obok Jennifer Aniston! Dla polskich widzów to trochę zaskakujące, bo Banks w kraju nad Wisłą znana jest od niedawna, a w dodatku mogliśmy oglądać ją w repertuarze zdecydowanie poważnym.
Producent filmu, Mark Vahradian nie wyobrażał sobie w tej roli nikogo innego. - Tylko Elizabeth Banks mogła dodać tej mrocznej postaci trochę własnego światła i humoru - mówił zachwalając talent aktorki.
Podobnych komplementów nie szczędzi jej też Gary Ross, twórca ekranizacji pierwszej części bestsellera fantasy "Igrzyska śmierci". W tej opowieści o okrutnym show Banks zagrała szaloną prezenterkę, która stara się dobrze bawić widzów, a jednocześnie jako jedyna zna przerażającą przyszłość otaczających ją osób.
- Długo szukaliśmy aktorki, która ma komediowe zacięcie, a jednocześnie potrafi nadać swoim bohaterkom rys tragiczny. Liz idealnie się do tego nadawała - mówi Ross.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz