Toby Jones rozmawiał ostatnio z Guardian, w którym wspomniał o pracy nad W pierścieniu ognia, która była dla aktora czystą przyjemnością:
Próbował również regularnie swoich sił w świecie wielkich kinowych produkcji: jako karzeł w Królewnie Śnieżce i Łowcy oraz jako futurystyczny komentator z wysoką fryzurą w Igrzyskach śmierci. Kolejna część, jak mówi, była równie przyjemna jak otrzymanie pracy. Właśnie kręcił jego sequel. „Nie wymaga wykonania najcięższej pracy, o jaką kiedykolwiek byłem poproszony w moim życiu”, śmieje się. „Z rzeczami takimi jak Berberian lub The Girl, jesteś tam każdego dnia, poznając stopniowo postać w trakcie historii. Potem siedzisz w pokoju ze Stanley’em Tuccim i improwizujesz przez kilka dni w jednych z najdziwniejszych strojów, jakie prawdopodobnie będę kiedykolwiek nosił. To czysta przyjemność.”
Cały wywiad z Toby’m możecie przeczytać tutaj.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz