Portal NextMovie, nie tracił czasu. Gdy tylko wiadomość, że Gary Ross zrezygnował z kręcenia następnej części trylogii, wyciekła do internetu, rozpoczęto pracę nad wytypowaniem najbardziej prawdopodobnego zastępcy. Poniżej przedstawiam całą listę proponowanych reżyserów i powodów, z jakich to właśnie oni mieliby podjąć się pracy nad W Pierścieniu Ognia:
Steven Soderbergh
Jednym z najbardziej pewnych typów, jest Steven Soderbergh. Wiemy już, że potrafi wczuć się w film, bo to dzięki niemu w filmie pojawiły się sceny z buntu w 11. Jednak nie wiemy, czy potrafiłby on oddać całą dramaturgię i emocje, zawarte w książce, a co za tym idzie w filmie. Nasi przyjaciele z Hollywood Crush twierdzą, że on jest najpewniejszym zastępcą Ross’a, ale i my! Jedynym problemem jest, że ma pełne ręce roboty z „The Side Effects”.
Ta część, będzie bardziej emocjonalna niż pierwsza, nic dziwnego, że kolejnym kandydatem jest reżyser „127 godzin” i „Slumdog Millionaire” , Danny Boyle . Jest rzemieślnikiem ludzkiej sytuacji, tak to można ująć. Plus, on ma już bogate doświadczenie w pracy (z powodzeniem) obok Simon’a Beaufoy’a , który napisał scenariusz do „HG”. Boyle może zdecydowanie kontynuować serię.
Peter Jackson
Gdyby nie jego ”The Hobbit” , dyrektor Peter Jackson byłby doskonałym wyborem dla „Catching Fire”. Nie tylko jest sprawdzony w tego typu książkach, ale też idealnie potrafi oddać nastroje panujące w tego typu literaturze. Jednak Jackson ceni się na tyle, ile wymagał Ross (za drugą część „HG”), a na to Lionsgate nie chce przystać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz