piątek, 24 lutego 2012
Wywiad Jackie Emerson z Huffington Post High School
Huffington Post High School rozmawiało ostatnio z Jackie Emerson na temat Igrzysk Śmierci, Liszki i Jennifer Lawrence! Przeczytajcie naprawdę ciekawy wywiad!
Czy jest wiele zamieszania w twojej szkole odkąd wróciłaś po nakręceniu filmu?
Wszyscy bardzo mnie wspierali. Moi przyjaciele byli wspaniali, ponieważ są tak samo podekscytowani jak ja! Jestem wielką fanką… To naprawdę szalony pomysł, że mogłabym być tego częścią.
Czy ludzie traktują cię inaczej na zajęciach? Myślisz, że może być bardziej szalenie, gdy nadejdzie marzec?
Nie wiem, zdaje mi się, że zobaczymy. Zapytajcie mnie o to za kilka miesięcy i dam wam znać!
Pytanie od jednego z śledzących nas na twitterze, @Wave_Disrtict4: Jakie jest prawdziwe imię Liszki?
Och, nie mogę powiedzieć! To coś, co wymyśliłam, kiedy pracowałam nad postacią.
To zabawne! Wymyśliłaś imię?
Tak! Myślę, że to najfajniejsza część w graniu jej: nie ma wiele o niej informacji w książce. Musiałam nad tym popracować.
Myślisz, że to sprawiło, że twoja praca stała się łatwiejsza, gdy nie znasz jej historii?
Myślę, że po prostu było inaczej. Było to bardzo zabawne, ponieważ musiałam użyć własnej wyobraźni i naprawdę powołać ją do życia. Mam nadzieję, że będzie to widać w filmie. Więc oczywiste jest to, że musiała mieć imię! Nie jest Liszką w swoim rodzinnym mieście.
Czy zrobiłaś to za porozumieniem z Suzanne [Collins, autorka Igrzysk Śmierci]?
Nie… Mam nadzieję, że mnie nie znienawidzi! Starałam się to zatrzymać dla siebie, a potem może po tym, jak film pojawi się w kinach, powiem ludziom. Ale wydaje mi się, że ludzie będą bardzo nieznoszący sprzeciwu w tej kwestii, ponieważ może to być lub też nie być tym, co sobie wyobrażali. Ale to było dla mnie, wiecie? Nadal rozważam, czy podzielę się tą informacją po premierze. Dowiecie się pierwsi!
W innym wywiadzie wspomniałaś, że myślisz, że Liszka jest najmądrzejszym trybutem na arenie. Bardzo chętnie dowiedziałabym się więcej, dlaczego tak uważasz.
Cóż, przechodzi przez igrzyska nikogo nie zabijając!
To dobry powód.
Jedyną inną postacią, o której mamy pewność, że nikogo nie zabiła, poza faktem, że wszyscy umierają w masakrze, jest Rue. Liszka rozgryza małe szczegóły o innych, o tym jak grają, jak na przykład w scenie z minami… O Boże, to są spoilery! Czy to w porządku, mówić coś takiego?
Dzieje się to w książce! Jest w porządku.
Cóż, [Liszka] rozgryza, że wokół obozu zawodowców są miny. Kto inny to robi? Musiała zwracać uwagę na bardzo drobne szczegóły i analitycznie do nich podchodzić, by wszystko to rozgryźć. Szpiegowała ich i oni jej nie zauważyli.
Wspomniałaś, że [Jennifer Lawrence] jest taka jak jak Katniss w prawdziwym życiu – co w niej jest, że tak myślisz?
Jedną z rzeczy, którą podziwiam w Katniss tak bardzo jest to, że jest tak rzadkim, silnym głównych charakterem kobiecym książce. Nie ma tego wiele. A Jen jest tak silną osobą! [śmieje się]. Ok, wyszło nieco dziwnie, ale ona jest bardzo opanowana, tak utalentowana i bardzo zabawna. W jednym z magazynów znajduje się jej cytat, gdzie mówi o sezonie Oskarów i jak się czuła się złapana w kleszcze i popychana i przymierzała te wszystkie ubrania i rzeczy, a dokładnie tak samo czuje się Katniss we wszystkich scenach w Kapitolu, wiesz? [Jen] twardo stąpa po ziemi, tak jak Katniss. Nie wiem, czy ktokolwiek mógłby zagrać to lepiej.
Wspominałaś o Jen, która była popychana i szturchana, kiedy szła na eventy, ale ty również zaczynasz chodzić na eventy z czerwonym dywanem. Jak się z tym czujesz? Są zabawne?
Teraz jest naprawdę zabawnie, ale pewnie dlatego, że nie robiłam tego za długo! Nie wiem, co powiem za rok. Ale myślę, że to bardzo fajne mieć możliwość poznania wielu bardzo interesujących ludzi i zobaczyć jak działa charytatywność na tych eventach. Jak na przykład, gdy byłam na rozdaniu HALO Awards kilka tygodni temu, to było bardzo fajne.
(…)
Czy masz jakiś mentorów – może z filmu lub z codziennego życia, którzy pomagają ci zrozumieć ten przemysł?
Cóż, moi rodzice. Bardzo mnie wspierają i zawsze są przy mnie. Myślę, że rodzina jest bardzo ważna. Jen [Lawrence] była naprawdę wspaniała. Dała mi wiele świetnych rad. I myślę po prostu, że cała obsada wspierała siebie nawzajem. Jesteśmy ze sobą tak blisko. Jeśli ktoś się czymś denerwuje, zawsze możemy w pewnym sensie porozmawiać i spotkać się, by go wesprzeć. Myślę, że to świetne.
Czy jest jakaś szczególna rada, jaką dała ci Jen, która się naprawdę wyróżniała?
Cóż, jest to raczej coś, co od niej przejęłam – i wiem, że jest to najbardziej tandetna i oklepana rada – by być sobą. Wszyscy mówią mi to całe moje życie, ale nie dotarło to do mnie aż do ostatniego lata [kiedy kręcone były Igrzyska Śmierci]. To trudniejsze niż myślisz, że mogłoby być, ale myślę, że to bardzo ważne. Jak raz to zrozumiesz, wtedy możesz być sobą i zrelaksować się, myślę, że to czyni na ogół szczęśliwszym.
Wspomniałaś wcześniej, że Igrzyska Śmierci są tak świetne ze względu na silne kobiece postacie, a wiem również, że jesteś fanką Zmierzchu. Co sądzisz na temat wszystkich porównań pomiędzy nimi? Myślisz, że Zmierzch i Igrzyska Śmierci są do siebie podobne.
Myślę, że są do siebie podobne ze względu na to, że oba są wielkimi seriami i mają olbrzymią rzeszę danów, ale wszystko inne kompletnie się różni. Zmierzch jest historią miłości, a Igrzyska Śmierci nie.Igrzyska Śmierci to historia dziewczyny walczącej o swoją rodzinę i swoje życie. Miłość jest czymś pobocznym. Nie jest ona rządzona przez romans w żaden sposób.
Więc, co jeśli Katniss i Bella zamieniłyby się rolami? Katniss trafiłaby do Zmierzchu, a Bella musiałaby wziąć udział w Igrzyskach za Katniss.
O mój Boże!
Myślisz, że przetrwałyby?
Ok, przykro mi to mówić, ale Bella umarłaby od razu. Mogłaby zacząć uciekać od Rogu Obfitości i ktoś mógłby ją zastrzelić. Bez obrazy dla Belli. Katniss, nie sądzę, by zauroczyła się Edwardem. Myślę, że mówiłaby coś w stylu „Forks jest beznadziejne, nic się tu nie dzieje. Zamierzam wrócić i żyć z moją rodziną.”
Choć byłoby sporo dobrych miejsc do polowania w Forks, prawda?
Tak, to prawda! [Katniss] mogłaby przenieść się do lasu lub coś w tym stylu i po prostu tam żyć. Nie przejmowałaby się wampirami. To byłaby zupełnie nowa strona historii!
To bardzo zabawne. Mogłaby być dobrym łowcą wampirów!
Och mój Boże, mogłaby. Jest jak Buffy: Postrach wampirów!
O tak! Całkowicie się zgadzam!
Tylko zamiast polować na wampiry, poluje na zwierzęta i wiewiórki oraz inne tego typu stworzenia. Tylko w tym jest różnica!
Gdybyś trafiła na Głodowe Igrzyska, jaka byłaby twoja własna strategia?
To jedna z najfajniejszych rzeczy, która łączy mnie z Liszką: nie mogę zabić nawet pająka! Jeśli zobaczę pająka w moim domu, wkładam go do kubka i wynoszę na zewnątrz. Oszczędzam go. Co jest ze mną nie tak? Żartuję. Jestem wegetarianką [cóż może nie w pełni tego słowa znaczenia, gdyż słowo pescatarianużyte przez Jackie oznacza wegetarianina, który wzbogaca swoją dietę o ryby - przyp. tł.] – nawet nie jem mięsa! Więc prawdopodobnie podeszłabym do tego jak Liska i spróbowała przetrwać przez bycie sprytną. Wiesz, nie chodzi tu o zabójcze jagody. Szczerze. Myślę, że mogłaby wygrać!
źródło
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz