Artykół przetłumaczony przez: http://hungergames.pl
Alexander Ludwig rozmawiał ostatnio z Trend Hunter na temat wcielania się w postać Catona, „Igrzysk Śmierci”, aktorstwa, swojej przyszłości, studiach wyższych, fanach, Ustreamie i wiele więcej. Gorąco zachęcam do jego przeczytania wywiadu w całości.
Jak zaangażowałeś się po raz pierwszy w aktorstwo oraz co motywuje cię, by to kontynuować?
Odkąd sięgam pamięcią chciałem być aktorem. Pytałem mamę, kiedy miałem około dziewięciu lub dziesięciu lat, by zagrała mnie do swojego agenta w Vancouver i miałem wystarczająco dużo szczęścia, by trafić do reklamy Harry’ego Pottera tydzień po podpisaniu umowy z moim agentem. Odkąd to się zdarzyło, byłem uzależniony i wiedziałem, że muszę podążać tą ścieżką.
„Igrzyska Śmierci” nadal grane są w kinach i jest to jeden z największych filmów tego roku. Jak było zagrać tak ważną rolę w tym filmie i jak to doświadczenie na ciebie wpłynęło?
Czuję się ogromnym szczęściarzem, mając możliwość bycia częścią takiego fenomenu i jestem bardzo szczęśliwy, że fani poczuli, że uszanowaliśmy tę niesamowitą historię. Myślę, że dla mnie osobiście HG [Hunger Games - Igrzyska Śmierci] otworzyły wiele drzwi i dały mi dostęp do spotkania bardzo utalentowanych reżyserów, aktorów i producentów.
Chociaż Cato wydaje się być łajdakiem już przy wprowadzeniu, tak naprawdę jest ofiarą okoliczności. Jak przestawiłeś się na myślenie jak postać i czy jesteś do niego w czymś podobny w prawdziwym życiu?
Stawanie się Cato było procesem, do którego podszedłem bardzo poważnie. Gary Ross i ja wypracowaliśmy świetny układ jeśli chodzi o kierunek, który powinien obrać Cato. Miało to miejsce przez współpracę nad sceną finałową, której celem było pokazania widowni ludzkiej choć pokrętnej strony tej postaci. Cato był załamanym człowiekiem pod koniec filmu i chociaż nie mam osobistego doświadczenia, które dorównuje jego podróży, mogę odnieść się do jego straty i stanowczości. Dobrze bawiłem się, gdy odkrywałem mroczne zakamarki jego umysłu.
Jak przestawiasz siebie na bycie kreatywnym? Masz jakieś rytuały?
Na szczęście bycie kreatywnym nie jest czymś, z czym mam trudności – myślę, że po prostu przyzwyczajony do tego. Po prostu muszę upewnić się, że jestem sam w dobrej strefie i to wszystko się dzieje. Myślę, że jestem najlepszy, gdy jestem blisko z naturą i wodą. Surfowanie i narciarstwo są bardzo dużymi częściami tego procesu.
Czy możesz nam powiedzieć na temat twoich nadchodzących ról lub przyszłych projektów, nad którymi pracujesz?
Aktualnie pracuję nad filmem „Duże Dzieci 2″ z Adamem Sandlerem, Davidem Spade’em, Chrisem Rockiem i wieloma innymi wspaniałymi aktorami. Gram syna Davida Spade’a i świetnie się bawię. Nigdy nie spotkałem bardziej zwartej i zabawnej grupy facetów, niż grupa Happy Madison. Są najlepsi.
Czy jest postać, którą koniecznie chciałbyś zagrać pewnego dnia?
Myślę, że byłoby fajnie zrobić pewnego dnia Western.
Po osiągnięciu podobnego sukcesu, wielu młodych aktorów skłaniałoby się do tego, by nie iść do college’u. Dlaczego tak ważne jest dla ciebie zapisanie się na uniwersytet i co studiujesz?
Zawsze myślałem, że Uniwersytet będzie częścią mojego życia. Uczęszczanie na USC (Uniwersytet Południowej Kalifornii) jest jednym z najlepszych doświadczeń, jakie kiedykolwiek miałem i zachęcałbym wszystkich, by dali college’owi szansę.
Niedawno zdradziłeś swoim fanom, że będziesz regularnie robił sesje na Ustreamie, w których mogą brać udział online. Dlaczego to tak ważne dla ciebie, by kontaktować się ze swoimi fanami w ten sposób?
Nie byłbym tam, gdzie dzisiaj jestem bez moich fanów. Naprawdę tego chciałem. Odbieram tę całą podróż jako coś, co robimy razem zawsze chcę, by mieli swój wkład w moją karierę.
Zawodowo, co chcesz robić za 10 lat?
Grać, tworzyć muzykę, reżyserować. To są moje pasje.
Jak definiujesz ‚fajność’?
Każdy, kto nie boi się być tym, kim naprawdę jest.
Jak zdefiniowałbyś trend?
W pewnym sensie popularny ruch.
Co aktualnie jest najważniejszym trendem, którego jesteś świadkiem w przemyśle rozrywkowym?
Media społecznościowe: Twitter, Ustream, cokolwiek, co łączy nas jako indywidualne osoby ze sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz