niedziela, 1 kwietnia 2012

Wywiad Josha dla Cinemablend


Josh Hutcherson rozmawiał niedawno z Cinemablend na temat trasy promocyjnej Igrzysk śmierci, kobiecej bohaterki, procesu przesłuchania do filmu, Peecie i wiele więcej.
To dość duże pytanie na początek, ale muszę zapytać: jesteś na to gotowy?
Nie sądzę, że jest sposób, by się na to przygotować. Po prostu żyję z dnia na dzień i to jest ekscytujące, wiesz? Bycie częścią czegoś, co jest tak bardzo oczekiwane, jest to dla mnie nowość i uwielbiam tę historię i film. Dopiero widziałem ten film w ostatni weekend i to po prostu ponownie zapewniło mnie to w tym wszystkim i pokochałem to. Jestem bardzo dumny z tego, że mogę być tego częścią.

Jak przeszła trasa promocyjna?
To było szaleństwo. Było tam 2 tys. osób – myślę, że 1 tys. osób było tam cztery godziny przed tym, jak my się pojawiliśmy. Więc taki rodzaj wsparcia był dla mnie niesamowity. Jak aktor twoim cele jest odnosić sukcesy, a z sukcesem przychodzi rozgłos w tym biznesie. I jest to w pewnym sensie dziwne, ponieważ w mojej głowie to nigdy się jakoś nie łączy. Po prostu chciałem odnosić sukcesy, nie zdawałem sobie sprawy, że to przyjdzie w tym samym czasie. Więc jest to zupełnie inna strona tego. To zabawne i ekscytujące oraz bardzo, bardzo, bardzo inne.

Czy to dziwne, że są jeszcze trzy tygodnie do premiery filmu, a ty już widzisz ten niesamowity wzrost?
To dziwne. kiedy zaczęliśmy kręcić, było 8 milionów kopii książki, a teraz jest ponad 20 milionów kopii książki, więc bardzo się to rozrosło odkąd zaczynaliśmy. Ale tak, saga buduje się od dawna, a teraz jesteśmy gotowi na to, by wyszła.

Porozmawiajmy trochę o Peecie, 20 lat temu, jeśli tworzony był film tego typu przedstawiał on głównego męskiego bohatera i kobiece role wspierające. Ale tutaj mamy kobiecą alfę i męską betę. Mam nadzieję, że możemy porozmawiać na temat tej perspektywy.
Myślę, że Peeta jest na swój sposób silny. Na ten temat ja, Gary Ross i Suzanne Collins często rozmawialiśmy, by upewnić się, że Peeta dobrze wypadnie w kinie oraz mam na myśli to, że jest odrobinę silniejszym charakterem. W książkach jest on świetną postacią, ale oczywiście czasami jasno widać jego łagodność i myślę, że filmowo jest o wiele bardziej interesujący, bo jest nieco silniejszy. Więc myślę, że w kilku scenach w jaskini z Jennifer naprawdę chcieliśmy dodać trochę więcej siły tej postaci i zamiast bycia nieco niemądrym, on mówi: „Jeśli mógłbym umrzeć, muszę ci powiedzieć, co w związku z tym czuje”. Katniss jest tak silną postacią, a historia jest oczywiście opowiedziana z jej perspektywy, więc myślę, że każda silna kobieta może się do tego odnieść, a silna kobieta może być z silnym mężczyzną i to wychodzi w ten sposób. Ale to jest inaczej i to może być bardzo istotne dla ludzi, ponieważ to coś, czego wcześniej nie widzieli.

Jest taką nieokrzesaną, emocjonalną postacią, zawsze mówi dokładnie to, co czuje, właściwie mówi o tym, co sądzą o nim i Katniss jego rodzice i to jest  odświeżające, by zobaczyć tak otwartą postać.
Tak, typowo to powinien być „mężczyzna” i „nie płacz”. I to jest dla mnie świetne, ponieważ jestem pod tym względem bardzo podobny do Peety. Jestem bardzo otwarty z tym, jak mówię ludziom o rzeczach i rozmawiam z ludźmi i moje emocje, naprawdę łączę się z Peetą zwłaszcza na tym poziomie.

Na jakim etapie połączyłeś się z postacią? Było to w czasie przesłuchań czy też na planie filmu?
Połączyłem się z nim, kiedy czytałem książkę. Dla mnie, jak tylko ją przeczytałem i zobaczyłem, jak bardzo Peeta jest mną w pewnych kwestiach i mieliśmy te same poglądy jako osoba, połączyłem się z nim natychmiast. Tak długo jak budziła się we mnie świadomość jak wielka to sprawa, ta cała rzecz nie doszła do mnie, dopóki nie znalazłem się na planie. Stałem tam i pierwszą sceną, którą kręciłem, była ta, w której Peeta rzuca chleb Katniss – a to jest wspaniały sposób, by zacząć filmowanie tak na marginesie – stałem tam i potem ktoś krzyknął ‘Akcja’ i zaczęli lać deszcz oraz miałem bochenek chleba i miałem swój fartuch i wszystko oraz spojrzałem, a tam była Katniss, która na ciebie liczyła – pod drzewem i czułem się, jakbym „O mój Boże, to naprawdę się dzieje.” [Śmieje się]. Do tego momentu było to zbyt nierealne, aby było prawdziwe.

Porozmawiajmy o byciu w tym środowisku, muszę wyobrazić sobie, że bycie w filmie science-fiction to coś zupełnie innego, ponieważ właściwie zamieszkujesz zupełnie inny świat. Szczególnie po przeczytaniu książek, gdzie miało się tylko swoją wyobraźnię, jak to jest wkroczyć na przykład do Kapitolu i zobaczyć jak to wszystko zostało powołane do życia?
To naprawdę fajne zobaczyć to zrealizowane. To jedna z tych rzeczy, gdzie wszyscy mają swój własny pomysł w głowach jak to wygląda, a zobaczyć to przed sobą jest niewiarygodne. Myślałem tak samo o postaciach. Kiedy widziałem Woody’ego [Harrelsona] zmieniającego się w Haymitcha, Elizabeth [Banks] w Effie… to było po prostu niewiarygodne zobaczyć te postacie powoływane do życia.

Rozmawiałam z Elizabeth Banks wcześniej i musiała odpowiedzieć na jedno pytanie i jestem ciekawa twojej odpowiedzi. Czy możesz wybrać wydarzenia z następnych dwóch książek z serii i użyć ich do tego, jak Peeta gra w pierwszej historii?
Szczerze, nie bardzo, ponieważ jak historia się toczy, te rzeczy się jeszcze w tym świecie nie wydarzyły, więc dlatego, gdybym próbował przenieść elementy z drugiej i trzeciej książki poza tymi, które już są zbudowane, przewidując bądź nie, to może zrujnować występ, więc będziemy mogli mieć wgląd w przyszłość, tak jakby. Jak dla mnie, lubię stawiać się w tym samym miejscu, co postacie.

Jak wiele byłeś w stanie dać od siebie do postaci? Oczywiście fani uwielbiają Peetę, ale pewne rzeczy nie mogą grać w filmie. Czy byłeś w stanie w to wkroczyć?
Tak, z pewnością. Gary był bardzo otwarty na przynoszenie przez nas elementów dla postaci, co uważam, że jest świetne. Uwielbiam mieć środowisko, z którym można współpracować na planie, a z Garym świetnie się współpracuje, jest bardzo mądry, miałem swoje pomysły, ale w 100%  ufałem Gary’emu. Za każdym razem kiedy miałem pytanie o coś, mogłem do niego pójść i wierzyć mu całym sercem. Ale mieliśmy pewną swobodę.

Miałam również nadzieję, że moglibyśmy porozmawiać na temat przesłuchać do tej roli. Kiedy rola Peety była jedną z najbardziej pożądanych ról dla młodych aktorów Hollywood. Jak intensywne było siedzenie w tamtym pokoju?
To było bardzo intensywne. Nigdy naprawdę nie chciałem roli tak bardzo jak tej, i gdybym jej nie dostał, stracił bym rozum [śmieje się]. Więc to dobrze, że ją dostałem. Przesłuchanie samo w sobie było normalnym procesem, przyszedłem i miałem dwa przesłuchania, jedno z Gary’m i Suzanne, a potem znowu z Jennifer i Gary’m. Było to całkiem zabawne, ponieważ Liam [Hemsworth] i ja mieliśmy dokładnie ten sam plan przesłuchań. Przyszedłem na pierwszy i zobaczyłem go w poczekalni, a potem znowu, kiedy wróciłem czytać z Jennifer, więc było to naprawdę fajne.

A jak pracowało się z Jennifer, ponieważ oczywiście musiała być pomiędzy wami chemia, inaczej by to nie wyszło.
Było świetnie. Jen jest wspaniała, trafiliśmy doskonale. Spotkałem ją kilka razy wcześnie i byliśmy w tym samym miejscu w rozumieniu, jaki jest ten świat, a ona jest bardzo prawdziwą osobą. Jest bardzo autentyczna i mówi to, w co wierzy i co myśli, a to jest to, co w niej podziwiam jako w osobie.

2 komentarze:

  1. Od jakiegoś czasu Josh pozostawał dla mnie chłopakiem z filmu "Most do Terabithii". PO obejrzeniu w kinie "Igrzysk Śmierci" całkowicie zmieniłam zdanie! Młody aktor wydoroślał, tworzy co raz to lepsze kinowe kreacje oraz jest doskonale przygotowany do różnych ról! Gratulacje!

    Do twórcy: jestem pod wrażeniem pracy jaka zostaje tu włożona. Blog jest świetny, podziwiam. Sama trylogia wciągnęła mnie całkowicie, a teraz mam ją jeszcze uproszczoną w takiej formie.
    Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję za miłe słowa, blogi prowadzę sama dlatego nie zawsze na wszystko starcza czasu ale się staram :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...