Film zarobił prawie 9,7 mln dolarów w Australii i 7,5 mln w Wielkiej Brytanii. Tłumnie na"Igrzyska śmierci" wybrali się też Rosjanie (6,5 mln dol.), Niemcy (3,9 mln) i Francuzi (3,8 mln). Sukcesem zakończył się też debiut w Meksyku (3,6 mln dol.) oraz Brazylii (2,6 mln). Obraz będzie długo na siebie zarabiał ponieważ w tak kluczowych rynkach jak Włochy, Hiszpania czy Korea Południa pojawi się dopiero w kwietniu, a w Japonii we wrześniu.
Drugie miejsce należy do "Johna Cartera". Lider poprzednich dwóch weekendowych zestawień musiał uznać wyższość adaptacji młodzieżowej fantasy. Mimo to sprzedaż na świecie wciąż dobra (porównując ją do wyniku z USA) – 22 miliony dolarów. W sumie poza granicami Stanów obraz zarobił 172,1 mln dolarów, czyli prawie trzy razy więcej niż w kraju.
Na zaskakująco wysokiej trzeciej lokacie zakończył weekend "Hotel Marigold". Dzięki udanemu debiutowi w Australii (3,8 mln) w ciągu ostatnich trzech dni film zarobił 8,3 mln dolarów. Łącznie na koncie produkcji jest już 33,3 mln dolarów, a amerykańska premiera dopiero za sześć tygodni.
W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla komedii "A więc wojna" z wynikiem 5,9 mln dolarów oraz animacji "Lorax", która zarobiła 5,5 miliona.
źródło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz